Katowicki Inteligentny System Monitoringu i Analizy, czyli idzie nowe w Katowicach

13 milionów będzie kosztować ujednolicenie i rozbudowa miejskiego monitoringu w Katowicach, zamiast 130 kamer będzie ich 265. Wszystkie one będą działały w Katowickim Inteligentnym Systemie Monitoringu i Analizy, na realizację KISMiA właśnie trwa przetarg. Monitoring będzie nowoczesny i inteligentny... kamery będą wychwytywały zbiegowiska, bójki i inne niestandardowe zdarzenia i automatycznie podawały zarejestrowany obraz do centrum monitoringu

W przyszłym roku w mieście ma być znacznie bezpieczniej. Miejskim monitoringiem zostaną objęte między innymi strefy aktywności rodzinnej, ale rzecz nie w zwiększeniu liczby kamer, ale wdrożeniu Katowickiego Inteligentnego Systemu Monitoringu i Analizy (KIS-MiA). Właśnie trwa przetarg na pierwszy etap realizacji tego przedsięwzięcia.

W największym uproszczeniu system ujednolici miejski monitoring. To po pierwsze i najważniejsze. Dwa: zakłada jego rozbudowę, a po trzecie sprawniejsze działanie.

Obecnie miejski monitoring składa się ze 130 kamer, w tunelu pod rondem, na rondzie i na katowickim odcinku Drogowej Trasy Średnicowej są 82, w Śródmieściu - 16, tylko na krótkiej ulicy Mariackiej aż osiem, w Panewnikach - dziewięć, na osiedlu Paderewskiego - pięć, zaś w Nikiszowcu - dziesięć.

W każdym z tych miejsc monitoring działa jako osobny system. Ale już niedługo. Wszystkie one mają zostać włączone do KISMiA.
- Do systemu będzie też włączany każdy nowy monitoring w mieście, a to oznacza, że nie będziemy musieli budować dla niego tak jak obecnie osobnej infrastruktury, ani miejsca wizyjnego, gdzie obraz z kamer byłby pokazywany (tak jest w Nikiszowcu), bo po włączeniu w system obraz z nowych kamer będzie przesyłany bezpośrednio do Miejskiego Centrum Ratownictwa i na policję. Będzie zatem taniej - wyjaśnia Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu. Na tym nie koniec.

Oprócz nowych kamer w mieście, wymieniona zostanie też część starych na nowocześniejsze.
- Co ważne, system będzie inteligentny nie tylko w nazwie, bo będzie wspierać osoby obserwujące obraz z kamer. To znaczy, że będzie wychwytywał wszystkie zachowania i zdarzenia niestandardowe rejestrowane przez kamery - np. zbiegowiska, bójki albo wjazd do strefy wyłączonej z ruchu - i automatycznie podawał ten obraz obserwującemu - tłumaczy Jarząbek. Dziś dostrzeżenie zagrożenia to w dużej mierze kwestia szczęścia - monitoring to 130 kamer, a obserwujących jest kilku. - Nie są w stanie z równą uwagą patrzeć na wszystkie obraz - dodaje rzecznik.

Budowa systemu ma kosztować w sumie ponad 13 mln zł, pierwszy etap 6,6 mln zł. Obejmuje budowę i wyposażenie głównej serwerowni systemu, w tym modernizację Miejskiego Centrum Ratownictwa, konfigurację systemu, a także modernizację z analogowego na cyfrowy monitoringu Śródmieścia i osiedla Paderewskiego oraz włączenie ich oraz monitoringu z ul. Mariackiej do KISMiA. Dodatkowo nowe kamery pojawią się w dziesięciu strefach aktywności rodzinnej. Realizacja etapu ma się zakończyć w przyszłym roku.
W drugim etapie, którego koszt oszacowano na ponad 7 mln zł, zaplanowano m.in. dostawę sprzętu i oprogramowania dla docelowych 256 kamer działających w systemie, wykonanie monitoringu w kolejnych sześciu strefach aktywności rodzinnej.

Więcej na temat:

Komentarze

Liczba znaków do wpisania:  4000/4000

Dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum oraz Politykę Prywatności.

Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy łamie regulamin, to wyślij nam link do tego artykułu na pomoc@naszemiasto.pl

Wybrane dla Ciebie

Więcej na temat:
Więcej na temat:

Powiązane